W obwodzie donieckim bojówkarze późnym wieczorem i w nocy porwali pięć osób. Wśród nich są deputowani miejscowych rad, działacze górniczych związków zawodowych oraz dyrektor zajezdni.

Do pierwszego porwania doszło w Nowohrodówce. Separatyści zabrali wszystkich czterech porwanych, w tym deputowanych miejscowych rad, do kontrolowanej przez nich siedziby Administracji Obwodowej w Doniecku. Przedstawiciele Niezależnych Górniczych Związków Zawodowych poinformowali przy tym, że separatyści w obwodach ługańskim i donieckim wzmacniają swoje posterunki, przekazując stojącym tam bojownikom broń automatyczną i granatniki. W samym Doniecku, na komendzie głównej milicji zawisła flaga samozwańczej Republiki Donieckiej. Milicjanci zawiesili ją sami, z własnej woli.

Reklama

Jak podaje portal "Ukraińska Prawda", bojówkarze blokujący drogi w obwodzie donieckim otrzymali nową broń: granatniki, karabiny maszynowe i automaty.

W Kramatorsku, 80 kilometrów od Doniecka, gdzie jeszcze w sobotę trwała operacja antyterrorystyczna, separatyści porwali dyrektora miejscowej zajezdni tramwajowej i trolejbusowej. Początkowo zażądali, aby przekazał im ciężarówki, ale gdy okazało się, że pojazdy są niesprawne, porwali samego dyrektora. Za jego zwolnienie zażądali worków z piaskiem służących do umacniania pozycji strzeleckich i zasłaniania okien. Pracownicy je dostarczyli, ale mężczyzna i tak nie został zwolniony.

Reklama