Według informacji Polskiego Radia, jeszcze wczoraj wieczorem, przed ogłoszeniem decyzji prezydenta o nie przedłużaniu zawieszenia broni, koncentrowano duże siły przy granicy obwodów charkowskiego i donieckiego.
Ekspert wojskowy Dmytro Tymczuk poinformował, że separatyści są ostrzeliwani przez artylerię i lotnictwo. Według niego, aktywność grup bojówkarzy jest mała. Snajperzy ostrzelali wojsko koło miejscowości Tarany. Jeden żołnierz został ranny.
Zdaniem Dmytra Tymczuka, prezydent Petro Poroszenko podjął słuszną decyzję, wznawiając operację antyterrorystyczną. Każdy dzień zawieszenia broni przynosił korzyści separatystom: otrzymywali oni wsparcie materialne i osobowe z Rosji, mieli także unikalną możliwość przygotowania swoich grup. Przedłużenie zawieszenia broni pozwoliłoby separatystom wzmocnić swoje zdolności bojowe. - W pełni przekonaliśmy się, że oni w ogóle nie myśleli o dialogu pokojowym. Mieliśmy ponad sto napadów terrorystów i 27 naszych zabitych naszych chłopców - to jest pokój w wersji Putina i jego wasali - napisał Dmytro Tymczuk w jednym z portali społecznościowych.
Poroszenko: Wyzwolimy naszą ziemię
Ukraińskie wojsko zaatakuje i wyzwoli naszą ziemię - czytamy w orędziu do narodu, opublikowanym na stronie internetowej prezydenta Petro Poroszenko. Wcześniej odbyło się posiedzenie ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony.
- Szansa na pokój została zaprzepaszczona z powodu przestępczych działań rebeliantów - uzasadniał swoją decyzję Petro Poroszenko. Poinformował, że siły zbrojne, Gwardia Narodowa, Służba Graniczna i służby bezpieczeństwa kraju już otrzymały odpowiednie rozkazy i nie są ograniczone postanowieniami rozejmu, który wygasł wczoraj wieczorem. Prezydent podkreślił zarazem, że ukraińscy żołnierze nie używają siły wobec ludności cywilnej.
Poroszenko zapewniał, że wszyscy separatyści, którzy dobrowolnie złożą broń, zostaną objęci amnestią. Podkreślał również, że jego plan pokojowy jako strategia dla Ukrainy i Donbasu pozostaje w mocy (CZYTAJ WIĘCEJ O 14-PUNKTOWYM PLANIE POKOJOWYM >>>).
Przed posiedzeniem Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Petro Poroszenko przeprowadził kilkugodzinne konsultacje z przywódcami Francji, Rosji i Niemiec. Ustalono wówczas, że wszystkie strony muszą dotrzymywać uzgodnionych wcześniej punktów planu pokojowego. Rozmówcy zgodzili się, że w najbliższym czasie powinny zostać zorganizowane kolejne konsultacje z udziałem przedstawiciela Kijowa Leonida Kuczmy, ambasadora Rosji na Ukrainie Michaiła Zurabowa i reprezentantki OBWE Heidi Tagliavini. Wezmą w nich też udział separatyści oraz reprezentujący Kreml ukraińscy prorosyjscy politycy.
ZOBACZ TAKŻE:Kijów podpisał umowę, za którą Ukraińcy ginęli na Majdanie >>>