Na Ewę Kopacz wskazało 26 proc. ankietowanych, podczas gdy na Grzegorza Schetynę 20 proc., a Radosława Sikorskiego - 15 proc. Na kolejnych miejscach znaleźli się: Elżbieta Bieńkowska (9 proc.) i Tomasz Siemoniak (8 proc.). 22 proc. ankietowanych nie wskazało żadnego kandydata.
Konieczność powołania nowego premiera to wynik nominowania Donalda Tuska na przewodniczącego Rady Europejskiej.
Z sondażu wynika też, że na euroawansie najbardziej zyska Prawo i Sprawiedliwość. Takie jest stanowisko 52 proc. badanych.
Na dalszych pozycjach respondenci wymienili: SLD (8 proc.), PSL (4 proc.), Twój Ruch (2 proc.), Nowa Prawica (1 proc.). 19 proc. ankietowanych nie wskazało żadnej partii, która odniosłaby zysk z unijnej kariery Tuska.
Tylko 14 proc. uważa, że wyjazd Tuska do Brukseli pomoże PO.
Sondaż na zlecenie TVN 24 przeprowadzono 2 września, a przepytano 1001 osób.
Premiera z PO wybiorą dziś PISdziece wściekłe?
Ice Bucket, lu, na głowy rozgorączkowane!
Zamiast premierem z PO zajmijcie się stanem
Umysłu PISprezesa, bo szwankuje mocno.
Podajcie PISpreziowi swoją dłoń pomocną.
Skleroza PISprezesa to wasz wielki problem.
Niech nikt się nie uchyla, gębę zamknie skoblem.
Zamiast bredzić na forum, a jest was tu wielu,
Lejcie na łby wodę w bardzo szczytnym celu.
Trzeba bardzo się śpieszyć i nim ścisną mrozy
Załóżcie PISfundację leczenia sklerozy.
Najpierwszym jej pacjentem prezio niechaj będzie,
Propagujcie ideę, propagujcie wszędzie
Lanie wody na głowy. Niech Brudziński, Jo-Jo,
Leje wodę na głowę, inni też nie boją
Poświęcić się dla PIS-u, ot, choćby Fotyga.
Każdy z PISdziałaczy niechaj brzemię dźwiga,
Nawet ten najskromniejszy, w powiecie lub w gminie.
Wszyscy kochają prezesa, nikogo nie minie
Ożywczy wpływ ablucji stumanionej głowy.
Program naprawczy PIS-u taki mam gotowy.
Nie zechcą PISdziałacze ratować PISdziocha?
To już po was, kochani. Nikt nie będzie szlochać.
to nasz najjaśniejszy Świrosław Polskęzbaw Kłamczyński
krew ich zalewa
Bardzo oszczędny człowiek !! Może POlandie wyprowadzić
z długów miliardowych oferując zamiast obżerania się mięsem
witaminami z pól ugorowych No i na tym POlega bogacenie się POlandii
bez licencji, ale zapewne z błogosławieństwem Andrzeja Waligórskiego.
Bajeczka pierwsza
Naczelny PISdziuch kiedyś złapał rybkę złotą.
Rybka spełni życzenia, jednak chodzi o to,
Że PISdziuchowi rybka spełni życzeń zasób,
Wszelako Tuskowi spełni to dwójnasób.
Kombinuje PISdziuch: o żesz ty wywłoko!
Już wiem, złota rybko, ty mi wybij oko!
Tomasz Lis - klozetowy w kiblu rządowym
Tusku - obysś zdechł
Tak astronomiczna kwota przyznana zespołowi Macieja Laska szokuje wiceprzewodniczącego zespołu parlamentarnego ds. wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej, posła Stanisława Piotrowicza.
– Zespół Laska nie zajmuje się dociekaniem czy ustalaniem przyczyn okoliczności katastrofy. Można śmiało powiedzieć, że jest to ciało propagandowe, którego statutowym zadaniem jest rozpowszechnianie wśród opinii publicznej tezy z raportu rosyjskiego MAK-u i w pełni korespondującego z nim raportu tzw. komisji Millera – mówi Piotrowicz. Polityk przypomina, że raport Tatiany Anodiny, czyli MAK-u, powstał, gdy Platforma Obywatelska „budowała w polskim społeczeństwie przekonanie o wspaniałych relacjach polsko-rosyjskich”. – Mówiono wówczas o ogromnym zaufaniu. Dziś to zaufanie wobec ustaleń MAK-u nadal jest potężne, a na straży rosyjskiej wersji wydarzeń stoi właśnie zespół Macieja Laska – mówi Piotrowicz.
Co ciekawe, aby nie trzeba było głosować w Sejmie nad przydzieleniem funduszy z budżetu na działalność zespołu Macieja Laska, Kancelaria Premiera wykorzystuje przyznawane jej środki z rezerwy budżetowej.
To już kolejny raz, gdy strumień gotówki trafia do komórki KPRM-u, zajmującej się powtarzaniem w mediach tez rządowego raportu sprzed ponad czterech lat. Jak ujawniła „Codzienna”, w zeszłym roku Maciej Lasek otrzymał z pieniędzy podatników 300 tys. zł. Stało się tak dzięki specjalnemu zarządzeniu Donalda Tuska. Na początku tego roku premier podpisał nowe zarządzenie, tak by zespół Laska mógł dostać kolejne setki tysięcy złotych.
– Do naszych zadań należą również analiza pojawiających się w przestrzeni publicznej hipotez na temat innych niż ustalone w oficjalnym raporcie przyczyn katastrofy oraz naukowa ocena materiałów, na podstawie których zostały one sformułowane – tłumaczy „Codziennej” Maciej Lasek. Sam za udzielanie wywiadów i inne rodzaje aktywności medialnej, w której przekonuje do rządowego raportu z 2011 r., dostaje miesięcznie 6500 zł. – Nasza praca przynosi rezultaty i w Polsce, i poza jej granicami – chwali się „Codziennej”.
tUSK NAJPIERWSPOWODOWAŁ WYJAZD MILIONÓW pOLAKÓW DO PRACY ZA GRANICĘ,A TERAZ WYJECGAŁ DO bRUKSELI,ŻEBY POZBAWIĆ ICH ZASIŁKÓW NA DZIECI .tOŻ TO LOGICZNE DZIAŁANIE.
POgonić tę sitwę zakłamania i obłudy!
Odpowiedź:
- Dla Polski na nowym stanowisku Tusk może zrobić kupę.