Rząd Niemiec oczekuje od przyszłych władz w Atenach kontynuowania reform i oszczędności. Pod koniec miesiąca w Grecji odbędą się wybory, którą mogą wygrać przeciwnicy polityka zaciskania pasa. W sondażach przed wyborami w Grecji prowadzi lewicowa Syriza, czyli partia, która zapowiada zerwanie z programem reform narzuconym Atenom przez Unię Europejską. Ugrupowanie nie chce też spłacać greckich długów. Rzecznik rządu Niemiec przekazał, że władze w Berlinie liczą na to, iż nawet w przypadku zwycięstwa Syrizy Grecja nie porzuci programu reform.
Rzecznik nie skomentował za to doniesień tygodnika "Der Spiegel", który podał, że kanclerz Angela Merkel nie obawia się już ewentualnego wyjścia Grecji ze strefy euro. Tygodnik informował, że zdaniem Merkel, strefa poradziłaby sobie z takim scenariuszem. Strefa euro jest bowiem lepiej zabezpieczona przed kryzysem niż trzy lata temu, kiedy wyjście Grecji groziło rozpadem całego eurolandu.
ZOBACZ TAKŻE: Przedterminowe wybory w Grecji. Świat boi się powtórki z kryzysu>>>