Na rosyjskim niebie pojawiły się głównie maszyny typu SU-25SM. Każda z nich ma wykonać 30 lotów ćwiczebnych, wystrzelić 80 rakiet i oddać 800 strzałów z dział pokładowych.
Przy okazji rosyjskie Ministerstwo Obrony wyraziło zdziwienie obawami, jakie w związku z częstymi ćwiczeniami zgłaszają sąsiedzi z krajów NATO.
- Przygotowanie armii jest wewnętrzną sprawą Rosji - głosi komunikat resortu obrony. Ministerstwo przypomniało, że rocznie rosyjska armia organizuje około 3,5 tysiąca różnego rodzaju manewrów, z udziałem wszystkich formacji wojskowych.