Turecka policja rozpędziła paradę homoseksualistów w Stambule. Funkcjonariusze użyli gazu łzawiącego, armatek wodnych i gumowych kul, by uniemożliwić rozpoczęcie dorocznego pochodu środowisk LGBT. Walczący o prawa homoseksualistów gromadzili się na stambulskim placu Taksim. Zanim jednak doszło do rozpoczęcia demonstracji, policja zaczęła interwencję.
Na placu Taksim wśród tłumów manifestujących pojawili się zachodni dyplomaci, między innymi z Francji i Wielkiej Brytanii. Aktywiści LGBT wznosili hasła przeciwko prezydentowi kraju Recepowi Tayyipowi Erdoganowi, nazywając go "faszystą". Jak poinformowali organizatorzy parady, zgromadzenie zostało "natychmiastowo zakazane" przez biuro gubernatora Stambułu. Jako powód władze podały trwający ramadan, miesiąc postu dla muzułmanów.
Komentarze(68)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszehe, he, he.
Ale zaraza.
Ostra ocena Tuska dokonana z Brukseli. "Sprawia wrażenie człowieka nieporadnego, taki niezguła"
Donald Tusk sobie nie radzi. Jest człowiekiem z zewnątrz, nie zna języków, korytarzy ani ludzi. Tusk nie jest dobrze osadzony w strukturze politycznej, a do tego nie ma przy sobie odpowiednich ludzi. To właśnie jest oznaką, że może być oceniany jako osoba, która się nie sprawdziła - prof. Ryszard Legutko, eurodeputowany PiS, ocenia dotychczasowe działania "króla Europy".
Pozycja Donalda Tuska w Brukseli słabnie?
Funkcja przewodniczącego Rady Europejskiej jest nowa i nie ma jeszcze wielu precedensów. Mieliśmy Hermana Van Rompuy'a, który przez 5 lat pełnił taką funkcję, ale był dobrze osadzony w europejskiej polityce. Doskonale znał też wszystkie tajniki, korytarze, język i unijne obyczaje. Choć wygląd miał niepozorny, nigdy nie było poczucia, że z czymś sobie nie radzi. Był bardzo kompetentny i doskonale orientował się w tej dziedzinie. Zmiana w połowie kadencji przewodniczącego Rady (Donalda Tuska - dop. red.) byłaby swoistym zaburzeniem stabilności Unii, ale ja bym tego nie wykluczał.
Dlaczego?
Donald Tusk sobie nie radzi. Nie ma tych wszystkich dobrych cech jakie miał Rompuy, bo jest człowiekiem z zewnątrz, nie zna języków, korytarzy ani ludzi. Tusk nie jest dobrze osadzony w strukturze politycznej, a do tego nie ma przy sobie odpowiednich ludzi. To właśnie jest oznaką, że może być oceniany jako osoba, która się nie sprawdziła.
Dynamicznie zmienia się też sytuacja w Polsce...
Tak, i to jest kolejny powód. Tusk uchodził za ojca, może nie cudu gospodarczego, ale takiego, który w medialnym oglądzie dobrze wyszedł z kryzysu. Poza tym jego partia mieniła się jako prozachodnia, prounijna, nowoczesna i mająca duże poparcie społeczne. Ten obraz zaczyna się zmieniać, ponieważ ta partia przegrała wybory prezydenckie z człowiekiem prawicy, o której źle pisano. Nagle okazuje się, że ten przedstawiciel prawicy, który wygrał z obecnym i ciągle urzędującym prezydentem, to nie jest żaden wilkołak, szalony krwawy nacjonalista, antysemita i nie wiadomo kto jeszcze, ale człowiek kompetentny, pełen ogłady i czaru. Do tego Platforma może stracić władzę wykonawczą w najbliższych wyborach parlamentarnych. Więc trzeba się dogadać z tą partią, jaka będzie rządzić w Polsce i nie warto obstawiać kogoś, kto nie okazał się tak dobry jak na początku sądzono, a teraz wykazuje wyraźne oznaki zmęczenia. Jest więc z jednej stronie rozczarowanie wobec Tuska, a z drugiej poczucie, że nie jest on reprezentacją siły politycznej, która miała być siłą przyszłości. Unia nie lubi raczej radykalnych zmian, ale przyszłość Tuska to otwarta rzecz.
Jak Pan ze swojej perspektywy ocenia działania w Brukseli Donalda Tuska?
Fatalnie. On nie zajmuje jakiejś bardzo ważnej funkcji, ale coś się przecież dzieje na świecie, na Wschodzie, na Ukrainie... Sprawia jednak wrażenie jak najgorsze. To człowiek, który w polityce krajowej był niesłychanie mocny i groźny, ale w instytucjach europejskich sprawia wrażenie człowieka nieporadnego, jak taki niezguła. Powoli to zaczyna docierać do polityków europejskich. Jedyne co ma w swojej strategii utrzymania się na stanowisku to, że jest bardzo uległy niemieckiemu rządowi. Jego protektorzy mogą liczyć, że zrobi to czego chcą, więc może warto go trzymać.
i wpierd*l dostały.
Sodomici do USA!
Jest to chore i tyle!
babcia tolerowała te fanaberie tylko do soboty . I wcale nie musiał być chory
gospodarz, żeby w niedzielę był rosół .
Orężny wstanie hufiec nasz by cioty killerować.