Maszyna linii "Kogałymavia” spadła na Półwyspie Synajskim. W katastrofie zginęły 224 osoby. Samolot rozpadł się w powietrzu, ale na jakieś wnioski jest jeszcze za wcześnie - cytuje agencja Ria Novosti eksperta MAK. Wiktor Soroczenko był w pierwszej grupie rosyjskich specjalistów, którzy znaleźli się na miejscu tragedii. Rozpad nastąpił w powietrzu, a fragmenty zostały rozrzucone na dużej powierzchni - stwierdził Soroczenko.

Reklama

Strona rosyjska, choć nie wyklucza, to jednak sceptycznie odnosi się do wersji, według której Airbus mógł zostać zestrzelony przez terrorystów. Za najbardziej prawdopodobną przyjmuje się wersję o awarii silników. W związku z tym zostanie sprawdzony stan technicznych wszystkich samolotów linii "Kogałymavia", a airbusy latające w jej barwach będą mogły wznieść się w powietrze dopiero po wyjaśnieniu przyczyn katastrofy, do której doszło w Egipcie.