Według kremlowskiego rzecznika, tylko prowadzący śledztwo w tej sprawie są uprawnieni do stawiania hipotez dotyczących przyczyn tragedii.
Zauważył przy tym, że jak do tej pory żaden z uprawnionych organów nie wypowiadał się na ten temat. Jakiekolwiek inne doniesienia mają charakter niesprawdzonych informacji - cytuje wypowiedź Dmitrija Pieskowa agencja Interfax.
W ten sposób rzecznik prezydenta Rosji odniósł się między innymi do informacji przekazywanych przez brytyjskie i amerykańskie służby wywiadowcze, które twierdzą, że możliwą przyczyną katastrofy na Synaju był zamach bombowy. Wcześniej eksperci badający szczątki samolotu i odczytujący zapisy z "czarnych skrzynek" informowali, że na pokładzie maszyny doszło do eksplozji. Nie byli jednak w stanie uściślić co spowodowało wybuch, bomba czy zapłon paliwa w bakach.