Jak czytamy, oceniając akta bezpieki dotyczące byłego prezydenta, chodzi o więcej niż tylko historyczną prawdę. W polskiej debacie na ten temat rzecz idzie przede wszystkim o teraźniejszość.

Reklama

Zdaniem komentatora gazety, atak polskiej prawicy na Lecha Wałęsę, wymierzony jest w rzeczywistości w państwo, które powstało po przełomie w 1989 roku. Razem z jego ojcem założycielem, zdyskredytowana ma zostać także demokracja.

Z kolei z drugiej strony, wielu obrońcom Wałęsy nie chodzi tak bardzo o niego samego, tylko o osiągnięcia polskiego ruchu demokratycznego od czasu powstania "Solidarności" - czytamy we "Frankfurter Allgemeine Zeitung".