Prawdziwe oberwanie chmury nad Zachodnią Ukrainą trwało pięć dni. W tym czasie poziom dopływów Dniestru podniósł się o pięć metrów. Żywioł odebrał życie 22 osobom - donosi ukraiński serwis zik. Największe straty odnotowano w obwodach iwano-frankowskim, lwowskim, zakarpackim, czerniowieckim oraz tarnopolskim. W akcji ratowniczej bierze udział ponad 2,5 tysiąca ratowników.

Reklama

Ministerstwo Sytuacji Nadzwyczajnych Ukrainy podliczyło już wstępne straty. Bilans jest porażający. Podtopionych jest 40 tysięcy budynków, zatopionych blisko 34 tysiące hektarów pól uprawnych. Żywioł uszkodził 360 samochodów oraz 561 pieszych mostów. Woda zniszczyła ok. 680 km dróg.

Premier Ukrainy Julia Tymoszenko zapowiedziała zwołanie nadzwyczajnej sesji parlamentu. Zamierza na niej wnieść propozycję zmiany budżetu państwa, aby wydzielić fundusze na pomoc regionom zniszczonym kataklizmem.

To jednak nie koniec dramatu mieszkańców Europy Wschodniej. Teraz powódź zagraża Mołdawii i Rumunii, gdzie zaczęła się ewakuacja mieszkańców najbardziej zagrożonych regionów.