- Myślę, że to błąd, bo konsekwencje tego będą nieprawdopodobnie złe i jest mi smutno - powiedział Bush niemieckiej Deutsche Welle.
Afgańczycy "zostawieni na rzeź"?
Były prezydent i autor decyzji o interwencji w Afganistanie 20 lat temu, podkreślił, że martwi go zwłaszcza los kobiet w perspektywie postępujących sukcesów militarnych Talibów i możliwego upadku afgańskich władz. Zwrócił też uwagę na niepewny los afgańskich tłumaczy, którzy pomagali wojskom USA.
- Myślę o tych wszystkich tłumaczach i ludziach, którzy pomagali nie tylko wojskom USA, ale też wojskom NATO i wygląda na to, że zostaną zostawieni sami sobie, zostawieni na rzeź z rąk tych bardzo brutalnych ludzi. To łamie mi serce - powiedział Bush.
Według obietnicy prezydenta Bidena, afgańscy tłumacze - których liczbę szacuje się na kilkanaście tysięcy - mają otrzymać szansę emigracji do USA, lecz długi proces wydawania im specjalnych wiz rzuca wątpliwości na to, czy uda się to zrobić przed końcem misji USA 31 sierpnia. Rozwiązaniem ma być ewakuacja tłumaczy do krajów Azji Środkowej na czas oczekiwania na wizę.
Opinia Busha o rządach Merkel
W środowym wywiadzie dla niemieckiego medium Bush pozytywnie ocenił rządy niemieckiej kanclerz Angeli Merkel, która w czwartek odwiedzi Waszyngton w ramach swojej ostatniej wizyty w roli szefa rządu.
- Merkel podjęła wiele bardzo trudnych decyzji i zrobiła to z myślą o dobru Niemiec i w oparciu o zasady. Jest empatycznym przywódcą i kobietą, która nie boi się być liderem - ocenił Bush.