W pierwszej turze wyborów, przeprowadzonej w Brazylii 2 października, zwyciężył, zdobywając 48 proc. poparcia, Lula da Silva. Bolsonaro zajął wówczas drugie miejsce z poparciem 43,5 proc. głosujących.

Zaledwie kilka minut po ogłoszeniu wyników niedzielnego głosowania zwycięstwa w wyborach, "które otwierają nową kartę w historii Brazylii", pogratulował Luli prezydent Francji. - Razem połączymy siły, aby sprostać wielu wspólnym wyzwaniom i odnowić więź przyjaźni między naszymi krajami - napisał na Twitterze Emmanuel Macron.

Reklama

Zwycięstwa w "wolnych, uczciwych i wiarygodnych wyborach" pogratulował Luli także amerykański prezydent Joe Biden, dodając, że oczekuje dalszej współpracy między USA a Brazylią.

Luiz Inacio Lula da Silva

Luiz Inacio Lula da Silva urodził się w roku 1945 w rodzinie rolniczej w północno-wschodniej Brazylii. W wieku lat dziewięciu wraz z matką i rodzeństwem przeprowadził się do Sao Paulo, gdzie naukę połączył z pracą sprzedawcy ulicznego i pucybuta. Karierę zawodową i polityczną rozpoczął w hucie, gdzie w 1975 roku objął stanowisko przewodniczącego związku zawodowego pracowników branży metalurgicznej w regionie Sao Paulo. Za stanie na czele strajków został w czasie rządów generałów osadzony w więzieniu.

W 1980 wraz z innymi robotnikami i intelektualistami założył Partię Pracujących, z której ramienia w niedzielę ubiegać się będzie o fotel prezydenta. W 1986 roku po raz pierwszy został deputowanym brazylijskiego Kongresu, w latach 1989, 1994 i 1998 startował w wyborach prezydenckich, za każdym razem zajmując miejsce drugie.

27 października 2002 roku - wygrywając w drugiej turze większością 61 proc. głosów - został wybrany na urząd prezydenta Brazylii.

Reklama

Jedną z pierwszych decyzji prezydenta było ograniczenie wydatków publicznych. W czasie jego kadencji w Brazylii odnotowano spadek długu publicznego z 76 do 61 proc. PKB, obniżenie inflacji z 12,5 proc. w 2002 roku do 3,1 proc. w roku 2006 czy też spadek stopy bezrobocia i podniesienie płacy minimalnej. Dobre wyniki gospodarcze zapewniły Luli reelekcję w roku 2006.

Na arenie międzynarodowej Lula opowiadał się za reformą instytucji międzynarodowych, które – jego zdaniem – faworyzowały narody bogate kosztem przedstawiających większość populacji globalnej narodów rozwijających się.

Przyjaciel Castro i Chaveza

Był przyjacielem regionalnych lewicowych dyktatorów: rządzącego Kubą Fidela Castro czy Hugo Chaveza – socjalistycznego prezydent Wenezueli w latach 1999-2013. Castro udzielał Luli poparcia we wszystkich jego kampaniach prezydenckich, a sam Lula poparł wenezuelskiego prezydenta w jego sporze z prezydentem USA Georgem W. Bushem.

Lula opuścił fotel prezydenta z poparciem społecznym sięgającym 90 proc. W roku 2017 – w ramach zakrojonej na szeroką skalę kampanii wymierzonej w korupcję na styku polityki i biznesu – został uznany za winnego korupcji i prania brudnych pieniędzy. Po ponad 19 miesiącach więzienia został zwolniony w roku 2019; w kwietniu 2021 roku brazylijski Sąd Najwyższy potwierdził unieważnienie wyroków korupcyjnych Luli, pozwalając mu kandydować w wyborach prezydenckich w roku następnym.

W kampanii przed październikowymi wyborami Lula podkreślał konieczność zwiększenia pomocy socjalnej, wprowadzenia programu umorzenia długów, zwiększenia podatków dla najbogatszych i zatrzymania wylesiania Amazonii.