W takiej sytuacji znalazły się m.in. dziennikarki opozycyjnego serwisu Ważnyje Istorii Alesia Marochowska i Irina Dolinina, przebywające w stolicy Czech. W marcu na skrzynkę mailową Ważnych Istorii zaczęto przysyłać wiadomości, z których wynikało, że nadawca korespondencji zna dokładne adresy zamieszkania obu kobiet w Pradze. Grożono, że opozycjonistki "nie będą spać spokojnie".

Reklama

Operacja rosyjskich służb specjalnych

Kolejne pogróżki pojawiły się w sierpniu i wrześniu. Treść anonimowych maili jednoznacznie wskazywała na to, że jest to operacja rosyjskich służb specjalnych. Osoby, które groziły dziennikarkom dysponowały rozległą wiedzą na temat ich życia prywatnego oraz najbliższych planów, takich jak np. wyjazd na międzynarodową konferencję do Szwecji - czytamy na portalu Nowej Gaziety. Jewropa we wtorkowym artykule.

(Marochowska i Dolinina) nie powinny jechać do Goeteborga. Nawet na jeden dzień. Uwierzcie - wiadomo, gdzie można je (tam) znaleźć. Potraktujcie to poważnie. Nie chcę straszyć, lecz pomóc. Wiadomo wszystko o biletach, hotelu. To nie tylko gadanie - straszył anonimowy nadawca w korespondencji skierowanej na adres redakcji Ważnych Istorii. Na potwierdzenie swoich słów przesłał portalowi szczegóły dotyczące biletów lotniczych i planowanego noclegu dziennikarek w Szwecji.

Reklama

Takie działania mogą podejmować funkcjonariusze rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) lub osoby z nimi związane. Podczas operacji realizowanych za granicą FSB często korzysta z "usług" miejscowej zorganizowanej przestępczości. Taktyka zastraszania i psychicznego nacisku jest typowa dla Rosjan - ocenił w rozmowie z Nową Gazietą. Jewropa były oficer jednej z europejskich służb specjalnych, wypowiadający się pod warunkiem zachowania anonimowości.

Jak przypomniano, w ostatnich miesiącach pojawiało się wiele doniesień o zastraszaniu opozycyjnych rosyjskich dziennikarzy i aktywistów za granicą lub nawet próbach zamachów na ich życie. Niezależne korespondentki Jelena Kostiuczenko i Irina Babłojan prawdopodobnie zostały otrute jesienią 2022 roku, odpowiednio w Monachium i Tbilisi, a wiosną 2023 roku w Pradze próbowano otruć Natalię Arno, szefową fundacji Wolna Rosja.