"To korzenie kulturowe, mentalne; rozwijają się na gruncie uprzedzeń, żądzy posiadania, niesprawiedliwości”- stwierdził w przesłaniu opublikowanym w związku z kampanią społeczną przeciwko przemocy wobec kobiet. Akcja zorganizowana została przez włoskie radio RAI.

Reklama

"Ileż kobiet jest przygniecionych przez ciężar i dramat przemocy, ile jest maltretowanych, wykorzystywanych, zniewalanych, ile jest ofiar przemocy ze strony tych, którzy myślą, że mogą dysponować ich ciałem i ich życiem, zmuszonych do tego, by ulec pożądaniu mężczyzn" - pytał retorycznie papież.

Zauważył także, że w wielu miejscach i sytuacjach kobiety są stawiane na drugim planie, "są uważane za <<gorsze>>, za przedmioty. A kiedy osoba jest do tego sprowadzana, nie dostrzega się więcej godności; uważa się ją wyłącznie za własność tego, kto może nią całkowicie rozporządzać czy wręcz ją wyeliminować” - czytamy w oświadczeniu.

Papież o mediach w kontekście przemocy wobec kobiet: odgrywają dwuznaczną rolę

"Z jednej strony działają na rzecz szacunku i promocji kobiet, ale z drugiej strony przekazują komunikaty pod znakiem hedonizmu i konsumpcjonizmu, w których wzorce, tak męskie, jak i żeńskie, podporządkowane są kryterium sukcesu, autoafirmacji, rywalizacji, siły przyciągania drugiej osoby, by ją zdominować" - odnotował.

"Ale tam, gdzie jest dominacja, jest wykorzystywanie. Nie jest miłością to, co wymaga więźniów. Pan Bóg chce, byśmy byli wolni i mieli pełną godność" - stwierdził papież.

Reklama

Wyraził przekonanie, że w obliczu "plagi nadużyć fizycznych i psychologicznych wobec kobiet" pilną potrzebą jest "ponowne odkrycie sprawiedliwych i zrównoważonych relacji, opartych na szacunku i wzajemnym uznaniu".

"Trzeba działać natychmiast"

"Obowiązkiem każdego jest udzielenie głosu naszym siostrom, które go nie mają; kobietom-ofiarom nadużyć, wyzysku, marginalizacji i niezasłużonej presji" - podkreślił.

"Nie pozostawajmy obojętni. Trzeba działać natychmiast, na wszystkich poziomach, z determinacją, pilnie i z odwagą" - zaapelował papież.

Jak zauważył, od tego, jak traktowane są kobiety, zależy "stopień człowieczeństwa".