Tragedia rozegrała się 29 stycznia, kiedy Hinda, jej wujek, ciotka i kuzyni próbowali uciec przed zbliżającymi się siłami izraelskimi, a ich samochód znalazł się pod ostrzałem.

Uwięziona w ostrzelanym pojeździe i otoczona martwymi krewnymi, 6-latka przez trzy godziny błagała Czerwony Półksiężyc przez telefon o ratunek.

Reklama

Rodzina Hindy poinformowała, że w sobotę rano znaleziono ją martwą w samochodzie w dzielnicy Tel al-Hawa w mieście Gaza.

Karetka nie dojechała. Ratowników zabito

Reklama

Czerwony Półksiężyc wysłał po dziewczynkę karetkę, ale nie dojechała na miejsce. Nebal Farsakh, rzecznik Palestyńskiego Czerwonego Półksiężyca (PRCS), powiedział, że karetkę z zabitymi ratownikami, którzy jechali na ratunek Hindzie, znaleziono kilka metrów od samochodu, w którym była dziewczynka. Mamy bardzo wyraźne emblematy czerwonego krzyża na wszystkich naszych karetkach – podkreślił.

PRCS oskarżył Izrael o celowe ostrzelanie ambulansu. "Okupanci świadomie wycelowali w ekipę Czerwonego Półksiężyca pomimo wcześniejszego uzgodnienia, które umożliwiło przybycie karetki na miejsce i uratowanie Hindy” – stwierdzono w oświadczeniu.

„The Guardian” skontaktował się z siłami zbrojnymi Izraela w celu uzyskania komentarza, którego jednak nie uzyskał.