Wygląda to katastrofalnie na arenie międzynarodowej, "gdy połowa rządu federalnego chce dostaw, a kanclerz mówi nie". Zagranica uważnie przygląda się Niemcom, jeśli chodzi o politykę ukraińską. - To zły obraz, kiedy najsilniejszy kraj w Europie wykazuje taki brak jedności - powiedział premier Bawarii.
"Taurus nie jest bombą atomową"
Nie ma sensu publicznie wykluczać dostawy konkretnej broni, jeśli Zachód chce zapewnić Ukrainie jak największe wsparcie wojskowe - powiedział Soeder. - Taurus nie jest bombą atomową - podkreślił.
Kanclerz Scholz powiedział w poniedziałek, że Niemcy nie wyślą Ukrainie pocisków manewrujących Taurus, ponieważ ocenił, że wiązałoby się to z ryzykiem zaangażowania Niemiec w wojnę Rosji przeciw Ukrainie.