Tempo działań bojowych Rosji nieznacznie spadło w tym tygodniu z powodu reorganizacji taktycznej - zauważył estoński wojskowy podczas cotygodniowego briefingu ministerstwa obrony. Mimo że Rosja utrzymuje inicjatywę na większości linii frontu, nie osiągnęła swoich celów - oznajmił.
Zasięg rakiet Ukrainy aż do Wołgi
Płk Kundla wyjaśnił, że "ukraińskie ataki na infrastrukturę krytyczną Rosji nasiliły się w związku z trwającymi w tym kraju wyborami prezydenckimi". Ukraina może już uderzać w cele w Rosji aż do rzeki Wołga- powiadomił.
Kijów przyznał się do zaatakowania dronami rafinerii w obwodzie kałuskim w Rosji czy Zakładów Produktów Naftowych w Nowoszachtyńsku w obwodzie rostowskim. Wcześniej informowano o atakach bezzałogowców na obiekty ważne dla rosyjskiej branży zbrojeniowej - Michajłowski Kombinat Wydobywczo-Przetwórczy w Żeleznogorsku w obwodzie kurskim oraz zakłady metalurgiczne koncernu Siewierstal w Czerepowcu w obwodzie wołogodzkim.
Konieczność ataków na terytorium Rosji
Estoński wojskowy podkreślił, że "Ukraina musi - i najwyraźniej tę zdolność już nabyła - skutecznie razić cele strategiczne głęboko na terytorium Rosji".
Dowódca poinformował też, że na skutek tych operacji około 12 proc. rosyjskich mocy przetwórczych ropy naftowej zostało wyłączonych z funkcjonowania.