Celem Rosjan jest również trasa H-15, która łączy Donieck z Zaporożem – ocenia ISW w najnowszym raporcie.
Nasilone ataki Rosji
Według analityków skoordynowane działania ofensywne rozciągające się od południowej flanki kierunku pokrowskiego do zachodniej flanki ukraińskiej obrony pod Wuhłedarem mają na celu zwiększenie presji na siły Ukrainy i dalsze rozwijanie ataku na priorytetowy dla Rosjan Pokrowsk.
W okolicach Wuhłedaru nasilone ataki Rosji przyniosły na razie ograniczone zdobycze taktyczne, w tym wejście do miejscowości Preczystiwka, niedaleko Wuhłedaru. Według doniesień źródeł rosyjskich siły Rosji kontynuują działania w kierunku kolejnej miejscowości, Zołota Nywa.
ISW podkreśla, że rosyjskie wojska są również aktywne na innych odcinkach frontu położonych na południowy zachód i na zachód od Doniecka, a nasilenie ataków pod Wuhłedarem w bliskiej perspektywie nie będzie oznaczać osłabienia na pozostałych odcinkach.
Kłamstwa Putina
Waszyngtoński think tank zwraca również uwagę na ostatnie wypowiedzi Władimira Putina, który w ocenie analityków"w dalszym ciągu bagatelizuje operacyjne skutki ukraińskiej inwazji na obwód kurski dla całego teatru działań i kontynuuje wysiłki mające na celu przekonanie narodu rosyjskiego, że opóźniona i zdezorganizowana reakcja Kremla na operację kurską jest akceptowalną ceną za dalsze rosyjskie postępy w obwodzie donieckim".
Putin mówił w czwartek, że ukraińska operacja w obwodzie kurskim nie zdołała wymusić przerzucenia rosyjskich sił z obwodu donieckiego i zatrzymania rosyjskiej ofensywy na "kluczowych odcinkach". Głównym celem nazwał zdobycie całego obwodu donieckiego. ISW ocenia przy tym, że "słowa Putina, iż inwazja kurska nie miała operacyjnego wpływu (na sytuację), są niezgodne z prawdą".