W USA Roman Polański nie był od ponad 30 lat, od czasu, gdy oskarżony o zgwałcenie 13-letniej Samanthy Gailey uciekł za granicę. Ale raczej nie cieszy się z powrotu. Będzie musiał stanąć przed amerykańskim sądem i odpowiedzieć za kontakty seksualne z nastolatką.
Wniosek o ekstradycję reżysera jest już w drodze do Szwajcarii - dowiedziała się TVN24.
>>>Zobacz, jak Amerykanie śledzili Polańskiego
Roman Polański od 26 września przebywa w areszcie w Zurychu. Trafił tam na wniosek amerykańskich służb, które ścigają go za uprawianie seksu z 13-latką. Sprawa ciągnie się od 1977 roku, gdy reżyser w willi aktora Jacka Nicholsona uwiódł Samanthę Gailey. Według prawa karnego stanu Kalifornia czyn lubieżny z osobą nieletnią jest gwałtem i właśnie o gwałt oskarżony jest Roman Polański.
p