Szefowa rządu przekonywała zebranych, że Bronisław Komorowski jest gwarantem bezpieczeństwa w niespokojnych czasach. - Potrzebujemy prezydenta wiarygodnego - mówiła. Przypominała też, że 10 maja będziemy wybierać zwierzchnika sił zbrojnych. Dlatego - zaznaczyła - na tym stanowisku potrzeba człowieka odpowiedzialnego, który łączy, a nie dzieli, i który nie podsyca sporów.
Ewa Kopacz mówiła też, że Bronisław Komorowski jest kandydatem samodzielnym.
Nie stoi za nim żadna rozgłośnia, ani schowany za placami przywódca - stwierdziła, sugerując, że za Andrzejem Dudą stoi Jarosław Kaczyński i Radio Maryja. Dodała, że w niedzielę staniemy przed wyborem, czy chcemy Polski spokoju, czy awantury. Na koniec zaapelowała o udział w głosowaniu. - Oddajmy głos na prezydenta wolności - zakończyła szefowa rządu.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Ile prawdy w sondażach? Zobacz, jak sprawdzały się w przeszłości >>>
Komentarze (130)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeHołdys jak Nostradamus.
Po utracie stołka zostanie jej chociaż rzadko spotykana uroda.
wiarygodny ( jak kopaczka)
samodzielnym (co mu napiszą to przeczyta narodowi)
godnym (nie chce aby mój prezydent mnie reprezentował włażąc na krzesło i był pośmiewiskiem całego świata)
gwarantem bezpieczeństwa (jeździ na Ukrainę i wsadza w nos w nie swoje sprawy tam Niemcy Czesi Słowacy nie wkładają kij w mrowisko jaki to gwarant?)