- Jeden kandydat przyszedł z krzesełkiem, drugi przyniósł podobno prawidłowego orła, trzeci w krótkich rękawach... Najmniej było tam wiedzy i doświadczenia z zakresu tego, jak funkcjonuje państwo - ocenił w TOK FM Bronisław Komorowski.
Zastrzegł przy tym, że dobrze się stało, że nie dał się przekonać, by pójść na tego typu rozmowę. - Bo dla mnie to był żenujący poziom - dodał.
Komorowskiemu nie spodobał się sposób prezentacji kandydatów, czyli dwuminutowe odpowiedzi na pytania. Skrytykował też postulaty znaczącej kwoty wolnej od podatku od dochodów osobistych, w przypadku Magdaleny Ogórek mowa jest o 20 tys. zł, a Andrzeja Dudy - 8 tys. zł.
- A czemu ta pani tak się ogranicza? Może 50 albo 100 tys.? Na tym polega szaleństwo kampanii, że każdy może zgłaszać pomysły uszczęśliwiania ludzi bez oglądania się na logikę funkcjonowania państwa, także budżetu - odpowiedział Komorowski.