W niedzielę rano Wisła przerwała wał przeciwpowodziowy w miejscowości Świniary pod Płockiem. Ewakuacją obejmowanych jest 22 miejscowości w gminach Słubice i Gąbin na terenie powiatu płockiego oraz trzy w powiecie sochaczewskim. Sytuacja jest bardzo poważna.

Reklama

Jak poinformowała PAP w niedzielę po południu rzecznik wojewody mazowieckiego Ivetta Biały, 25 miejscowości, które wyznaczono do ewakuacji, to tereny o powierzchni 8 tys. 600 ha, które już zostały zalane lub są zagrożone zalaniem. Z obszaru tego ma zostać ewakuowanych około 4 tys. osób, w tym 1150 dzieci oraz około 5 tys. zwierząt.

Ewakuacja trwa. Miejscowości nią objęte to: w powiecie płockim - oprócz Świniar - m.in.: Alfonsów, Borki, Dobrzyków, Jordanów, Juliszew, Korzeniówka Stara, Leonów, Nowa Korzeniówka, Nowe Wymyśle, Nowosiadło, Nowy Troszyn, Nowy Wiączemin, Piotrówek, Rybaki, Troszyn Polski, Zyck Nowy, Zyck Polski, a w powiecie sochaczewskim - Kępa Karlińska, Suchodół, Władysławów. Na terenie tym znajduje się 916 gospodarstw.

Biały podkreśliła, iż gdyby zagrożenie powodziowe wzrosło, liczba ewakuowanych może wzrosnąć nawet do 10 tys. osób. Zastrzegła przy tym, iż dotyczy to "najbardziej czarnego scenariusza" rozwoju sytuacji powodziowej.

"Prowadzone są działania, które mają ograniczyć rozlewisko. Podjęta zostanie próba zasypania wyrwy w wale gruzem, który będą zrzucać śmigłowce wojskowe" - dodała rzecznik wojewody.

Rzecznik płockiej policji Piotr Jeleniewicz zaapelował, by ludzie z zagrożonych terenów nie zwlekali z ewakuacją. Zapewnił, że w każdej sytuacji policja udzieli pomocy, także przy ewakuacji zwierząt.

Hilary Januszczyk z powiatowego sztabu kryzysowego w starostwie płockim poinformował PAP, iż pod Jordanowem w okolicach Dobrzykowa wzniesiona została tzw. przegroda dolinowa, czyli wał z piasku, który ma zagrodzić drogę wodzie napływającej z okolic Świniar i uchronić przed ewentualnym zalaniem lewobrzeżną część Płocka - Radziwie. Podobna przegroda powstaje w okolicach miejscowości Pieczyska-Iłowskie, by z kolei uchronić przed zalaniem miejscowości położone z drugiej strony rozlewiska, powstałego po przerwaniu wału w Świniarach.

Reklama

Woda, która wyrwą w wale w Świniarach przelewa się w ilości 800 metrów sześciennych na sekundę, będzie w części zbierała się w zbiorniku retencyjnym w Troszynie, jednak po około 20 godzinach zbiornik się wypełni i woda może zacząć się z niego wylewać. Wał przeciwpowodziowy został przerwany na długości 10 metrów, później wyrwa powiększyła się do ponad 50 metrów.

W siedzibie posterunku policji w Gąbinie z udziałem wojewody mazowieckiego Jacka Kozłowskiego cały czas obraduje sztab kryzysowy. Wojewoda oglądał zalane tereny podczas rekonesansu śmigłowcem.

czytaj dalej >>>



Jak powiedział wcześniej PAP Kozłowski, do akcji w tym rejonie zostały skierowane dodatkowe siły straży pożarnej oraz 100 żołnierzy. "Wcześniej czy później spodziewaliśmy się takiej sytuacji na Mazowszu" - dodał wojewoda.

Sekretarz słubickiego Urzędu Gminy Barbara Kamińska powiedziała PAP, że ewakuowani są przewożeni do szkoły podstawowej w Słubicach, która nie jest zagrożona zalaniem. Podtopiona została natomiast szkoła podstawowa w Świniarach.

Część mieszkańców ewakuowała się już sama, część dzięki pomocy rodzin i znajomych z sąsiednich miejscowości - do niedzielnego popołudnia było to kilkaset osób z gmin Słubice i Gąbin.

Ludzie w zagrożonych budynkach powinni wywiesić białe flagi na dachach i stosować się do poleceń ratowników. W chwili, gdy ratownik będzie spuszczany z helikoptera na linie, osoby znajdujące się na dachu powinny wejść do środka budynku. Chodzi o to, by ratownik mógł bezpiecznie, nie zagrażając ludziom, dostać się na dach i ewakuować mieszkańców.

W okolicach Słubic do odwołania została zablokowana droga wojewódzka nr 575 w kierunku Gąbina i dalej do Warszawy i Łodzi. Na miejscu są patrole policji, które kierują podróżujących na objazdy i przepuszczają jedynie samochody służb ratowniczych.

Od wytrzymałości wałów zależy też sytuacja na Wiśle w samym Płocku, zwłaszcza w najniżej położonej prawobrzeżnej dzielnicy miasta - Borowiczki. Stan alarmowy w niedzielę rano przy ujęciu wody Grabówka był przekroczony jeszcze o 161 cm, ale później poziom rzeki zaczął opadać, średnio o 2 cm co godzinę. Spadek poziomu Wisły w Płocku może być m.in. związany z przerwaniem wału w położonych w górę rzeki Świniarach.

Jak poinformowała w niedzielę wieczorem PAP Agnieszka Grażul-Luft z biura prasowego płockiego Urzędu Miasta, gdyby woda przedarła się przez usypaną w Jordanowie przegrodę, zalanych może zostać cześć kilka ulic w lewobrzeżnej części miasta - Radziwie. "Sytuacja jest na bieżąco monitorowana" - dodała.

W Płocku od soboty zalana jest, sąsiadująca bezpośrednio z Wisłą, ulica Gmury, gdzie znajduje się 20 domów jednorodzinnych. Wyłączona z ruchu samochodowego jest także ulica Rybaki na nadwiślańskim bulwarze, na który wpłynęła woda z rzeki.

Od piątku w Płocku oraz w siedmiu nadwiślańskich gminach powiatu płockiego - Wyszogród, Mała Wieś, Bodzanów, Słupno, Słubice, Gąbin i Nowy Duninów - obowiązuje alarm przeciwpowodziowy.