Osoby związane z Instytutem księdza prałata Henryka Jankowskiego odwiedzały agencję towarzyską przy ulicy Wilczej w Warszawie - twierdzi "Rzeczpospolita".

Reklama

Wizyty w agencji towarzyskiej składano - jak twierdzi gazeta - po mocno zakrapianych imprezach, w których uczestniczyli także politycy i biznesmeni. Agencję towarzyską mieli odwiedzać zawieszony niedawno prezes Mariusz Olchowik oraz wiceprezes Stanisław Słabiński.

Jak się tłumaczą? "Nie korzystałem z usług agencji, bo takie rzeczy mnie brzydzą. Piłem tam kawę" - twierdzi Słabiński. Z kolei Olchowik mówi "Rzeczpospolitej" krótko: "Po co płacić za coś, co można mieć za darmo?"

Ksiądz Jankowski nie kryje zaskoczenia: "Sprawdzę, kto za tym stoi. Ktoś chce mnie skompromitować" - odpowiada prałat.