W wielu miastach zawyły syreny, a w Krakowie po hejnale z wieży mariackiej popłynęły dźwięki utworu żałobnego "Łzy matki".

W Poznaniu wierni modlili się na mszy w intencji ofiar. "Rzadko się zdarza, by bohaterowie otrzymali zasłużoną nagrodę na ziemi, ale wierzymy, że nasi bracia odebrali ją w niebie" - mówił ksiądz prałat pułkownik Józef Srogosz, proboszcz kościoła garnizonowego w Poznaniu.

Reklama

"Przed naszymi oczyma stają obrazy z ich życia, które pamiętamy. Słowa, które wypowiadali, gesty, pomysły lotnicze, rozmowy, wydarzenia związane z ich osobami, umiejętność pilotażu. Dziś w dniu żałoby w modlitewnej zadumie otaczamy braci, którzy od nas odeszli" - dodał.

W tym specjalnym nabożeństwie wzięli udział oficerowie, którzy podróżowali samolotem z Warszawy do Krzesin. 20 minut po tym, jak wysiedli, maszyna runęła na ziemię.

Reklama