Grzegorz W. wielokrotnie stawał już przed sądem - między innymi za działanie na szkodę PZU Życie. Pomimo wielu lat procesów do dziś nie zapadły żadne wyroki - sprawa jest ekstremalnie trudna, a dotychczasowe ekspertyzy biegłych nadawały się tylko do kosza. Teraz W. odpowie na kolejny zarzut - do sądu w Warszawie właśnie wpłynął akt oskarżenia.
>>>Przez przeciek mógł uciec wspólnik Grzegorza W.
Śledczy zarzucają W., że w 2004 roku zlecił podrzucenie narkotyków prezesowi VII NFI Piotrowi Adamczykowi po to, by wszczęte zostało przeciwko niemu śledztwo. Nie jest jasne, po co miałby to robić - być może chciał zmusić Adamczyka do finansowych posunięć korzystnych dla siebie. Były szef PZU Życie został w tej sprawie zatrzymany w styczniu zeszłego roku i osadzony w areszcie. Sąd uchylił go po kilku tygodniach. Sam W. mówił wtedy, że jego zatrzymanie miało na celu zabranie dokumentów dotyczących prywatyzacji PZU.
Oprócz byłego szefa PZU Życie na ławie oskarżonych zasiądzie siedem innych osób. Trzy z nich nie przyznają się do winy, a cztery chcą dobrowolnie poddać się karze. Akt oskarżenia zostanie jeszcze dziś wysłany do sądu w Pruszkowie.