"W 40. rocznicę nie dość przypominania o tych wszystkich, co oddali wówczas życie, nie wolno usypiać naszych sumień. Trzeba pamiętać, że została przelana niewinna krew, aby nigdy więcej do tego nie doszło" - apelował hierarcha.

Abp Głódź podkreślił, że zbrodnia Grudnia'70 do dziś nie została rozliczona, choć od wniesienia do sądu aktu oskarżenia w sprawie masakry grudniowej minęło już 15 lat.

Reklama

"Sprawiedliwość to nie odwet i zemsta. Jako chrześcijanie wyznajemy religię przebaczenia, ale warunkiem tego jest spotkanie w prawdzie, nieskrywany żal i zadośćuczynienie, niekoniecznie materialne" - dodał gdański metropolita.

Abp Głódź powiedział, że krwawa ofiara grudniowych dni nie poszła na marne, ponieważ 10 lat później powstał ruch Solidarności, który "upodmiotowił naród" i daleki był od "zajadłej politycznej gry".

W trakcie mszy świętej poświęcony został krucyfiks przy sarkofagu, w którym w lipcu tego roku pochowano wieloletniego proboszcza parafii św. Brygidy ks. prałata Henryka Jankowskiego. Tuż przed nabożeństwem natomiast zapalono znicze pod tablicą pamiątkową na dawnym budynku Komitetu Wojewódzkiego PZPR.

Po mszy św. jej uczestnicy przejdą ulicami miasta pod Pomnik Poległych Stoczniowców, gdzie złożone zostaną kwiaty i odczytany zostanie apel poległych. Wieczorem w tym samym miejscu hołd ofiarom Grudnia'70 odda także prezydent Bronisław Komorowski.