Oskarżonymi w tym procesie są egzaminatorzy i pracownicy Pomorskiego Ośrodka Ruchu Drogowego oraz instruktorzy i właściciele szkół jazdy. Wszystkim grozi do ośmiu lat więzienia.

Reklama

We wtorek po raz kolejny sąd chciał rozpocząć postępowanie odczytując akt oskarżenia (musi się to odbyć w obecności wszystkich podsądnych). Nie udało się to jednak ze względu na chorobę dwóch podsądnych, w tym głównego oskarżonego - 48-letniego Wojciecha K., który przebywa w szpitalu. Sąd odroczył sprawę do 9 września.

Pierwsze posiedzenie sądu w tej sprawie odbyło się w połowie lutego br. Od tego czasu miało miejsce kilka posiedzeń, ale na żadnym nie udało się odczytać aktu oskarżenia. Przeszkodą była m.in. nieobecność oskarżonych.

Grupa pracowników PORD miała przyjmować łapówki od 2003 r. w zamian za ułatwienia w zdawaniu egzaminów na prawo jazdy. Pieniądze (w wysokości od kilkuset do kilku tysięcy złotych) miały trafiać do zatrudnionych w PORD instruktorów lub właścicieli szkół jazdy. Każdy z pośredników pobierał "prowizję" z łapówki. W sumie w korupcyjny proceder miało być zamieszanych 13 ośrodków szkolenia kierowców z terenu województwa pomorskiego.

Sprawa korupcji w PORD wyszła na jaw w lutym 2009 r. Policjanci z Centralnego Biura Śledczego zatrzymali wówczas na terenie Pomorza ponad 40 egzaminatorów, pracowników administracyjnych PORD, właścicieli ośrodków szkolenia oraz instruktorów nauki jazdy. Z czasem śledczy i policjanci docierali do kolejnych uczestników procederu.

W sprawie afery korupcyjnej w PORD oskarżonych zostało także 162 kursantów, którzy mieli wręczać pieniądze za prawo jazdy. Każdy z nich ma osobny proces przed sądem w miejscu zamieszkania. Część z nich została już skazana na kary od pół do roku w zawieszeniu.