Funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego zabezpieczyli 57 kg złota, 1 kg platyny oraz mniej niż 1 kg srebra. Prokuratura postawiła szefowi spółki Marcinowi P. 6 zarzutów, m.in. prowadzenia działalności bankowej i kantorowej bez zezwoleń.
Metale szlachetne zabezpieczone przez ABW zostały złożone do depozytu w NBP. Wartość kruszców ma zostać oszacowana w późniejszym terminie. Według ABW wstępna ocena ich wartości to 10-12 mln zł.
Podczas przeszukań funkcjonariusze zabezpieczyli także dane teleinformatyczne oraz ok. 500 segregatorów, w których znajdowały się faktury, przelewy związane z działalnością poszczególnych firm.
Ponad 5 godzin w piątek prezes Amber Gold Marcin P. spędził w towarzystwie adwokata w gdańskiej prokuraturze, gdzie był przesłuchiwany. Wobec P. nie zastosowano aresztu tymczasowego - ma dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju. Po zakończeniu przesłuchań prokuratura przedstawiła szefowi Amber Gold sześć zarzutów. Oprócz zarzutu dotyczącego niezłożenia sprawozdań finansowych Amber Gold, Marcinowi P. zarzucono m.in. naruszenie Prawa bankowego - prowadzenie bez zezwolenia działalności bankowej.
Ponadto prokuratura zarzuciła szefowi Amber Gold, że "posłużył się potwierdzeniami wykonania przelewów na kwotę 50 mln zł, przedkładając je jako autentyczne przed Sądem Rejonowym w Gdańsku w sprawie dotyczącej rejestracji spółki w KRS, poprzez podstępne wprowadzenie w błąd tego sądu, dzięki czemu wyłudził poświadczenie nieprawdy w postaci wpisów KRS w rejestrze przedsiębiorców".
Kolejny zarzut dotyczy "prowadzenia działalności gospodarczej polegającej na kupnie i sprzedaży wartości dewizowych bez wpisu do rejestru działalności kantorowej".
Marcin P. przyznał się do tego, iż będąc prezesem zarządu spółki Amber Gold nie złożył sprawozdania finansowego spółki za lata 2009 i 2010 i częściowo za rok 2011 r. we właściwym rejestrze sądowym.
Komentarze(43)
Pokaż:
w telewizji cienko brzdąka
Tadeusz R też zbiera kasę od naiwnych ludzi oferując im za to towar którego nigdy nie było nie ma i nie będzie - tzw. życie w królestwie wielkiego stwórcy :) hehehe
Ale Marcin P jest po prostu cwanym ale i jednocześnie psychicznie chorym, bo jaki złodziej daje milionowe darowizny? Normalni złodzieje typu ojdyr Tadeusz R, czy prezeSS zawsze mają mało i chcą więcej. Nikt nie słyszał o tym by komuś coś ofiarowali (swojego).
A ONI PRZECIEZ NIGDY NIE KLAMIA, PRAWDA?
ALBO ŁAPOWNICY !!!,,,DOSTAŁ IDIOTA SZTABKĘ ZŁOTA I
UMORZYŁ POSTEPOWANIE ??? --- NA BRUK CEPY ...