Marek B. zaczynał swoją działalność na początku lat 90. w spółce Art-B. Wtedy nawiązał kontakty z handlarzami narkotyków z Kostaryki. W 1992 roku został skazany w Niemczech na 10 lat więzienia za przemyt 350 kilogramów kokainy. Po przeniesieniu do więzienia w Polsce, wyszedł na przepustkę z której już nie wrócił. Od 1998 roku był poszukiwany listami gończymi.
ABW wraz z Wydziałem Poszukiwań i Identyfikacji Osób Biura Kryminalnego Komendy Głównej Policji zajęła się poszukiwaniem Marka B. w 2002 roku. Dopiero po 10 latach praca przyniosła efekty. Jesienią 2012 roku Komenda Główna Policji na wniosek ABW skierowała do policji holenderskiej zlecenie zatrzymania podejrzanego.
Marek B. do chwili zatrzymania nadal zajmował się działalnością narkotykową.
Komentarze(7)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeTeraz można odpoczywać w pierdlu.
Oprócz Art-B, w kręgu największych afer IIIRP są jeszcze gigantyczne - idące w miliardy złotych - przekręty Colosseum, FOZZ, itp.; wszystkie niteczki przewijaja się przez Izrael...
Jeżeli pan Marek B. został złapany, to oznacza, iż coś wielkiego przeciwko swoim chlebodacom, w ostatnim czasie, nabroił, a nie, że przemycał tony narkotyków do IIIRP.
Źle widzę przyszłość pana Marka B.! W kartach wychodzi mi stale As Pik...