Pierwszy o doniesieniu do prokuratury poinformował wczoraj portal magazynu "Forbes". – To efekt zakończonej kontroli w spółkach powołanych do budowy pierwszej elektrowni atomowej przez koncern PGE – wyjaśnia rzecznik służby antykorupcyjnej Jacek Dobrzyński.
Wątpliwości agentów wzbudziły dwie umowy, których koszt wyniósł 11 mln zł. Ich wspólny tytuł brzmi: Budowanie i propagowanie pozytywnych emocji związanych z planowanymi strategicznymi inwestycjami na obszarze Pomorza, w szczególności związanymi z energetyką jądrową. Ten efekt miał zostać osiągnięty poprzez sukcesy klubu sportowego siatkarek Trefl Sopot.
Coś sobie przypominam, mieliśmy jakieś bilety na mecze dla naszej młodzieży. Mnie jednak bardziej pochłaniają wymierne działania, wspólnie z wójtami ościennych gmin, związane z ewentualną lokalizacją u nas elektrowni jądrowej – mówił nam wczoraj wójt gminy Krokowa Henryk Doering.
W doniesieniu CBA wymieniane są nazwiska ówczesnego prezesa PGE Tomasza Zadrogi i wiceprezesa Witolda Drożdża jako odpowiedzialnych za podpisanie umów.
Reklama
Podejrzewamy nadużycie uprawnień, doprowadzenie do szkody wielkich rozmiarów w majątku firmy PGE, umów udzielono z pominięciem procedury przetargowej – mówi Jacek Dobrzyński, rzecznik CBA.
Szef Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie Dariusz Korneluk zdecydował, że sprawą zajmie się Prokuratura Okręgowa w Płocku. Jednak ta decyzja może ulec zmianie. Dlatego że w prokuraturze apelacyjnej trwa śledztwo, w którym wyjaśniane są inne decyzje Witolda Drożdża. Chodzi o głośną sprawę korupcji przy udzielaniu kontraktów na informatyzację państwa w nadzorowanym przez niego Centrum Projektów Informatycznych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. – Pan Witold Drożdż nie został jeszcze przesłuchany. Dlatego że nie zapadła jeszcze decyzja o charakterze, w jakim miałby zostać przesłuchany – usłyszeliśmy w prokuraturze apelacyjnej.
Samo śledztwo trwa od ponad dwóch lat, a aresztowany pod zarzutem przyjęcia łapówek o wartości niemal 4 mln, Andrzej M. zdążył wyjść na wolność.
Otrzymaliśmy pismo pełnomocnika Witolda Drożdża, mecenasa Wojciecha Brochowicza, w którym deklaruje on gotowość pełnej współpracy swojego klienta. Jednak przesłuchanie w charakterze świadka uniemożliwiłoby postawienie zarzutów karnych – wyjaśnia nam inny z rozmówców.
W przypadku umów na sponsorowanie zespołu siatkarskiego następcy w PGE Zadrogi i Drożdża podjęli decyzje o ich wygaśnięciu.
Współpraca z klubem zakończona została 24 sierpnia 2012 r. – brzmi komunikat koncernu PGE. W ostatnich dniach marca z fotelem prezesa klubu Atom Trefl Sopot rozstał się Tomasz Słodowski. Trójmiejska prasa, informując o tym, dawała nagłówki „Zaskakująca dymisja”. Ponieważ to właśnie prezes Słodowski był beneficjentem umów reklamowych z PGE. Nim objął rządy w klubie i zdobył możnego sponsora, był jednym z najbliższych współpracowników dzisiejszego ministra transportu Sławomira Nowaka.