To już kolejna odsłona akcji organizowanej przez stołeczny zwierzyniec. Jak co roku, warszawiacy mogą zebrane w parkach i lasach żołędzie i orzechy przynieść do zoo. Skorzystają z tego zwierzęta, dla których są prawdziwym przysmakiem.

Reklama

"Prosimy o dary dla zwierząt i przypominamy, że jest to akcja o charakterze charytatywnym (podobnie jak w ubiegłym roku), nie marketingowym, więc nie rozdajemy za darmo wejściówek do zoo, ale gwarantujemy, że nasze zwierzaki i ich opiekunowie będą Wam bardzo wdzięczni!" - zaznaczył stołeczny ogród zoologiczny.

Akcja trwa do momentu uzbierania: 2000 kg żołędzi, 200 kg orzechów laskowych i 200 kg orzechów włoskich. Kasztany, z uwagi na to, że zwierzęta ich nie jedzą, nie będą przyjmowane. Przysmaki można dostarczać codziennie w godzinach 7-19 przy wejściach do stołecznego zwierzyńca od strony ul. Ratuszowej i Mostu Gdańskiego.

Opiekunowie przypominają, że przyjmowane będą wyłącznie żołędzie i orzechy laskowe oraz włoskie (bez zielonych łupin). Muszą być zdrowe, suche, bez wyraźnych zanieczyszczeń. "Zanieczyszczone, mokre, zepsute, spleśniałe, przegniłe żołędzie i orzechy nie będą przyjmowane, gdyż mogą być zagrożeniem dla zdrowia zwierząt" - przekazało stołeczne zoo.

Orzechy są przysmakiem papug i małp, szczególnie pawianów. Żołędzie natomiast jedzą żubry i jelenie sika, a podjadają nawet szympansy, bongo i żyrafy. Niedźwiedzie nie pogardzą ani żołędziami ani orzechami. Część zbiorów trafia do Ptasiego Azylu – ośrodka rehabilitacji krajowych ptaków. Żołędzie mogą być też świetnym lekarstwem dla zwierząt w razie zaburzeń trawiennych.

Pamiętajcie o sójkach i wiewiórkach

Jednocześnie warszawski ogród zoologiczny apeluje, by trochę żołędzi zostawić mieszkańcom parków i lasów. Żołędzie są przysmakiem sójek, wiewiórki też nimi nie gardzą, a dla jeleni, dzików i saren jesienny wysyp żołędzi to czas uczty. "Prosimy: nie zbierajcie do ostatniego żołędzia!" - proszą opiekunowie ze stołecznego zwierzyńca.

Jak poinformował stołeczny ratusz, akcja ma bogatą historię – warszawskie zoo zbiera żołędzie i orzechy od ponad 40 lat i wie, że może liczyć na wsparcie swoich sympatyków. Dawniej zbiórka miała charakter raczej lokalny – warszawiacy w trosce o zwierzęta przynosili dary jesieni, a akcja trwała od końca lata aż do zimy. Za torbę żołędzi lub orzechów można było nieodpłatnie odwiedzić zoo. Z biegiem czasu i rozwojem mediów społecznościach informacja o zbiórce docierała do szerszego grona odbiorców, którzy wręcz zasypywali zoo żołędziami i chętnie korzystali z wejściówek, traktując całą akcję jak kolejną kampanię marketingową. Dlatego warszawskie zoo w 2019 roku postanowiło zrezygnować z darmowych wejściówek i nie zawiodło się na darczyńcach.

"Po dwóch kolejnych akcjach zbierania darów jesieni bez bonusów konsumenckich wiemy, że warszawiacy i mieszkańcy okolic kochają swoje zoo i chętnie je wspierają" – powiedział cytowany w komunikacie dyrektor warszawskiego zoo Andrzej Kruszewicz.