Policjanci - patrolujący nieoznakowanym radiowozem drogę krajową Gdańsk-Warszawa - koło Olsztynka zauważyli autobus, którego kierowca wykonywał niebezpieczne manewry.
"Mężczyzna zjeżdżał pojazdem na skrajny pas jezdni, próbował wyprzedzić nieoznakowany, policyjny radiowóz tuż przed skrzyżowaniem, przekroczył dozwoloną prędkość o 29 kilometrów na godzinę" - mówi Dawid Stefański z warmińsko-mazurskiej policji.
Policjanci zatrzymali autobus, a kierowcy kazali dmuchać w alkomat. Badanie wykazało, że 37-letni mieszkaniec Zamościa był pijany; Krzysztof G. miał 1 promil alkoholu w organizmie. Kierowca wiózł czworo pasażerów, którzy podróżowali z Białegostoku do Wielkiej Brytanii. Pijany mężczyzna trafił do komendy, a za kierownicę autokaru wsiadł drugi kierowca i kontynuował podróż do Anglii.
Krzysztofowi G., oprócz kary za jazdę po pijanemu, grozi utrata prawa jazdy na 10 lat.