Do zdarzenia doszło w minioną sobotę, gdy prawnik wraz z ojcem spędzali wieczór w jednym z ogródków w centrum miasta. Po zwróceniu uwagi agresywnemu mężczyźnie - pracownikowi klubu go-go, ten początkowo oddalił się, ale wkrótce wrócił z kilkoma kolegami. Mężczyźni dosiedli się do stolika prawnika i jego ojca, po czym zaatakowali.
Ofiara została wielokrotnie uderzona, w tym pałką teleskopową. Napastnicy użyli również gazu pieprzowego. Nikt z obecnych w restauracji gości ani pracowników nie zareagował na brutalny atak. Dopiero po fakcie jeden z kelnerów zaoferował pomoc jako świadek.
Wezwana na miejsce policja wylegitymowała jedynie pracownika klubu go-go, ale nikogo nie zatrzymała. Pobity mężczyzna, z obrażeniami twarzy, został opatrzony przez pogotowie. W niedzielę złożył zawiadomienie o pobiciu i groźbach karalnych.
Rzecznik wielkopolskiej policji, Andrzej Borowiak, potwierdził, że sytuacja jest poważna. Policja analizuje nagrania z monitoringu i poszukuje sprawców. Ofiara twierdzi, że jest w stanie rozpoznać przynajmniej jednego z napastników.