W naszej ocenie dochowaliśmy staranności i Durczok będzie musiał przeprosić za obraźliwe komentarze - mówi nam Michał Majewski, współautor tekstów Ukryta prawda”, „Nietykalny” oraz "Kamil Durczok. Fakty po faktach" na temat molestowania i mobbingu w redakcji TVN.

Reklama

Chodzi o wypowiedź Kamila Durczoka w radiowym wywiadzie w TOK FM. Stwierdził on, że autorzy tekstu, którego jest antybohaterem "uprawiają potworny rodzaj dziennikarstwa, porównywalny do wojny hybrydowej prowadzonej przez Putina na Krymie".

Teraz Michał Majewski, Sylwester Latkowski i Olga Wasilewska - cała trójka po rozstaniu z "Wprost" założyła własny portal Kulisy24.pl - a także wciąż pracujący dla tygodnika Marcin Dzierżanowski domagają się od byłego szefa "Faktów" przeprosin.

Dziennikarze żądają, by pozwany w ciągu dwóch tygodni od daty uprawomocnienia się wyroku, opublikował – na swój koszt – oświadczenie z przeprosinami za naruszenie dobrego imienia dziennikarskiego.

– Oświadczenie ma zostać opublikowane w formie komunikatu odczytanego w TOK FM o godzinie 8:15 przez osobę prowadzącą aktualnie nadawany w tym czasie program radiowy – mówi cytowany przez portal Kulisy24, pełnomocnik dziennikarzy, mecenas Aleksander Grot.

Trwają już procesy, które Durczok wytoczył dziennikarzom i wydawcy tygodnika. Były szef "Faktów" żąda łącznie 9 mln złotych odszkodowania.

Reklama