Kamil Durczok wystąpił z pozwem przeciwko wydawcy „Wprost” oraz Sylwestrowi Latkowskiemu, Michałowi Majewskiemu i Oldze Wasilewskiej o ochronę dóbr osobistych w związku z materiałem prasowym „Kamil Durczok. Fakty po faktach". Wydawca tygodnika zapowiada apelację.

Reklama

W ocenie wydawcy tygodnika wyrok jest skandaliczny i godzi w wolność prasy, którą stanowi prawo do informowania społeczeństwa o sprawach ważnych. Jak pisze "Wprost" sąd nie badał prawdziwości informacji zawartych w artykule prasowym. Zbadał wyłącznie prawną dopuszczalność wkroczenia w tajemnicę korespondencji, wizerunek, intymność, uznając, że zostały one naruszone.

Wyrok jest skandaliczny. Tłumienie odważnego dziennikarstwa jest z pewnością niekorzystne zarówno dla obywateli, jak i rządzących. Należy przypomnieć, że to dziennikarze przyczyniają się do ujawnienia największych afer. To dziennikarze tygodnika Wprost ujawnili m.in. aferę taśmową, aferę zegarkową, pisali o niejasnościach w postępowaniu przetargowym na śmigłowce dla armii. Dlatego dziwi stanowisko polskich sądów, które w nieodpowiedni sposób ważą prawo do prywatności osób publicznych z prawem obywateli do informacji - ocenił Michał M. Lisiecki, wydawca „Wprost”.

Wyrok skomentowali też na swoich twitterowych profilach Sylwester Latkowski i Michał Majewski.