Na początku listopada Trybunał Konstytucyjny zezwolił na wejście w życie większości przepisów nowelizacji ustawy abonamentowej, która poszerza krąg osób zwolnionych z tej opłaty m.in. o rencistów i bezrobotnych. Jednak zmiana nie weszła jeszcze w życie. Stanie się to po 30 dniach od ogłoszenia nowelizacji w Dzienniku Ustaw.

Reklama

By ustawa weszła w życie, musi najpierw podpisać ją prezydent, na wniosek którego Trybunał badał sprawę. Po orzeczeniu Trybunału Kancelaria Prezydenta zapowiedziała, że Lech Kaczyński, gdy tylko otrzyma orzeczenie TK wraz z uzasadnieniem - wystąpi do marszałka Sejmu o opinię, jak powinien postąpić z ustawą abonamentową: podpisać ją z pominięciem zakwestionowanych przez TK przepisów, czy zwrócić ją Sejmowi w celu usunięcia wskazanych niezgodności.

Wypych ocenił, że w związku z tą ustawą Polskie Radio, które jest finansowane głównie z wpływów z abonamentu, znajdzie się "w sytuacji bardzo, ale to bardzo złej".

"Radio znalazło się w takiej sytuacji, że ma się utrzymać za zdecydowanie mniejsze wpływy, co stawia pod znakiem zapytania możliwość realizacji misji" - uważa minister. Według niego, trzeba szukać - najlepiej wspólnie ze środowiskami twórców i medioznawców - takich rozwiązań, które mogłyby być powieleniem rozwiązań stosowanych w innych krajach europejskich. A - jak podkreślił - w znacznej większości krajów europejskich media publiczne utrzymywane są z abonamentu.

"Pan prezydent dostrzega ten problem, albo wesprze tę propozycję, które miały być szykowane przez środowisko twórców, albo rozważy możliwość skierowania własnego projektu ustawy" - powiedział Wypych. Jak podkreślił, jeżeli prezydent sam przygotowałby projekt ustawy, to jego celem byłoby umożliwienie "ratowania tego, by media publiczne mogły realizować misję".

TVP, Polskie Radio i Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji utworzyły wspólnie sztab kryzysowy mediów publicznych. Inicjatywa jest odpowiedzią na spadające wpływy z abonamentu. Media publiczne alarmują, że prognozowany spadek jest na tyle drastyczny, iż działalność misyjna będzie musiała być zredukowana do minimum, jej miejsce będzie zaś musiała zająć czysta komercja.

Sztab kryzysowy ma m.in. przygotować skierowaną do widzów i słuchaczy akcję informacyjną, nakłaniającą do płacenia abonamentu, opracować (we współpracy z Pocztą Polską) propozycje uszczelnienia ściągalności opłaty na radio i telewizję, KRRiT będzie też apelować o wsparcie mediów publicznych przez rząd.