Kontrowersyjny poseł Platformy Obywatelskiej twierdzi, że Lech Kaczyński przesiadywał całymi godzinami w toalecie podczas spotkania NATO w stolicy Rumunii i nawet interweniowały w tej sprawie "wysoko postawione osoby". Zastrzegł jednak, że mogą to być plotki "nieżyczliwych prezydentowi osób".

Reklama

Na tym jednak Janusz Palikot nie poprzestał. Opowiadał, że Lech Kaczyński nagle wyszedł ze spotkania z prezydentem Estonii po otrzymaniu trudnego pytania. Według posła PO, prezydent obraża się też często na dziennikarzy. "Jest 30 lat w polityce i niczego nie dokonał" - wyrzuca głowie państwa poseł PO.

Janusz Palikot wytyka też Lechowi Kaczyńskiego, że często zmienia zdanie. "Była obietnica prezydenta, że będzie raport o stanie zdrowia, ale znów zmienił zdanie. To dzieje się zbyt często" - mówił w TOK FM szef sejmowej komisji "Przyjazne Państwo".

Parlamentarzysta Platformy po raz kolejny zażądał ogłoszenia raportu na temat stanu zdrowia prezydenta. Jednak wczoraj sam Lech Kaczyński rozwiał wątpliwości i ogłosił w Polskim Radiu, że raportu nie będzie.