Sprzeciw PSL wobec ustawy o zniesieniu finansowania partii politycznych to pierwszy taki rozłam w rządzącej koalicji. Obie partie po raz pierwszy inaczej zagłosują. Czy to koniec rządów PSL i PO?

Reklama

"Ta ustawa ani nie jest wpisana do umowy koalicyjnej, ani nie była z nami konsultowana. Mamy prawo głosować za odrzuceniem tego projektu w pierwszym czytaniu" - uspokaja TVP Info poseł PSL Janusz Piechociński.

Ale postawa ludowców jest o tyle ciekawa, że jej posłowie byli za wprowadzeniem punktu dotyczącego finansowania partii do porządku obrad Sejmu. Dlaczego? "Chcieliśmy, by odbyła się debata, w której będziemy mogli pokazać nasze argumenty i wytłumaczyć, dlaczego jesteśmy przeciwni propozycji Platformy" - tłumaczy TVP Info Piechociński.

A co na to wszystko PO? "Mamy różne programy, więc to normalne, że czasem się różnimy. A kiedy przypominam sobie, jak PiS kupowało głosy Samoobrony i LPR, to cieszę się, że mamy tak solidnego koalicjanta jak PSL" - łagodzi całą sprawę wiceszef klubu PO Grzegorz Dolniak.

Reklama