Minister zaznaczył, że z jego informacji, które - jak mówił - pochodzą od "amerykańskich sojuszników", wynika, że w USA "na szczeblu prezydenckim" o przyszłości tarczy nie było jeszcze mowy. Rewelacje "Kommiersanta" Sikorski ocenił krótko wieczorem w Polsat News: "To nie jest wiadomość, to jest tylko anonimowa spekulacja na stronie internetowej".
>>> "Kommiersant" twierdzi, że Rosja dogaduje się z USA
Poniedziałkowy dziennik "Kommiersant" informuje, że rezydent USA Barack Obama zaproponował prezydentowi Rosji Dmitrijowi Miedwiediewowi, aby oba kraje utworzyły wspólny front w rozmowach z Iranem na temat jego programu atomowego. W zamian Waszyngton gotów będzie "zapomnieć" o planach instalacji elementów swojej tarczy antyrakietowej w Europie. "Kommiersant" nie ujawnia jednak źródła tej informacji.
Minister Sikorski podkreślił, że obecnie najważniejszą sprawą dla Obamy jest walka z kryzysem gospodarczym. "To, że będziemy mieli opóźnienie w porównaniu z harmonogramem, który przewidywała administracja George'a Busha, to mówił mi prezydent Obama, gdy jeszcze był kandydatem" - zaznaczył.
Szef MSZ jest spokojny o zainstalowanie w Polsce baterii rakiet Patriot. Przypomniał, że polski rząd czekał "do ostatniego możliwego momentu" z podpisaniem umowy o instalacji tarczy na naszym terytorium, aby uzyskać dobre warunki, w tym obietnicę umieszczenia w Polsce baterii rakiet Patriot.
"Gdybyśmy się zgodzili, tak jak chciała opozycja, na każdych warunkach, szybko mielibyśmy tylko niepewną sprawę tarczy" - stwierdził minister Sikorski.