Dodatkowo w ramach strategicznego odwodu kolejnych 200 żołnierzy ma być przygotowanych w kraju do przerzucenia do Afganistanu i krótkotrwałego działania tam.

W prowincji Ghazni, za którą odpowiadają Polacy, spodziewany jest wzrost zagrożenia. Ma to związek m.in. z planowanymi na sierpień wyborami prezydenckimi w Afganistanie, a także prowadzeniem przez Amerykanów wzmożonych działań w sąsiednich prowincjach.

Reklama

Resort obrony planuje wysłanie do Afganistanu także dwóch dodatkowych śmigłowców Mi-24.

O powiększeniu kontyngentu mówiono już wcześniej. Nie podawano jednak oficjalnych informacji na temat liczby dodatkowych żołnierzy.

>>>Więcej polskich żołnierzy w Afganistanie

Reklama

Jest właściwie przesądzone, że wniosek rządu zyska akceptację prezydenta. Szef BBN Aleksander Szczygło sam zwracał się pod koniec lutego do szefa MON Bogdana Klicha z sugestią rozważenia możliwości zwiększenia polskiego kontyngentu w Afganistanie m.in. ze względu na skomplikowaną sytuację w naszej prowincji.

Wydatki związane ze zwiększeniem kontyngentu wyniosą ok. 35,08 mln zł. Zostaną pokryte z budżetu MON.

Premier Donald Tusk powiedział, że "nie będziemy oszczędzać na bezpieczeństwie żołnierzy".