"Rządy platformy poniosły kolejną porażkę w polityce międzynarodowej” - komentuje Jarosław Kaczyński cały szczyt NATO, na którym wybrano nowego szefa NATO - premiera Danii Andersa Fogha Rasmussena.

Reklama

"Pan Sikorski nie został zgłoszony. To była rola rządu" - podkreśla Jarosław Kaczyński i dodaje, że trwające szukanie winnych to "próbąprzedstawiania pretensji wobec innych”.

>>>Prezydent powinien być w pracy trzeźwy

Prezes PiS zaznaczył też, że tylko w "absolutnie nadzwyczajnych" przypadkach można postawić prezydenta przed Trybunałem Stanu. O takiej możliwości mówił dziś Zbigniew Chlebowski. Jego zdaniem Lech Kaczyński świadomie nie zastosował się do rządowych instrukcji w sprawie przełożenia decyzji o wyborze szefa NATO, na co miała naciskać strona polska.

"Prezydent nie ma prawa zmieniać stanowiska rządu. Takie postępowanie prezydenta prowadzi do wniosku doprowadzenia go przed Trybunał Stanu. Takie postępowanie prezydenta, że nie miał stanowiska rządu, jest ewidentnym i publicznym kłamstwem" - mówił Chlebowski.

Jak zaznaczył prezes PiS, ma on nadzieję, że Chlebowski - szef największego klubu poselskiego w parlamencie - wycofa się z swoich gróźb pod adresem prezydenta jeszcze przed spotkaniem premiera i prezydenta z Barackiem Obamą.

Jarosław Kaczyński ostro skomentował też inne słowa Chlebowskiego, sugerujące, że prezydent był na szczycie NATO pijany. "Takie słowa są niedopuszczalne w publicznej dyskusji" - powiedział Kaczyński.