Po odejściu Jacka Tomczaka i Filipa Libickiego PiS ma w Sejmie zaledwie 153 posłów. Tymczasem dla zablokowania zmian w ustawie zasadniczej potrzeba o jednego posła więcej - wszystko to przy założeniu, że w głosowaniu uczestniczą wszyscy parlamentarzyści.

Reklama

>>> Kaczyński ujawnia kulisy rewolty w PiS

Słabość PiS być może będzie chciała wykorzystać PO, która opowiada się za szybkim wprowadzeniem euro. Ale do tego konieczna jest wcześniejsza zmiana konstytucji.

Nie oznacza to jednak, że PO nie będzie już miała żadnych problemów ze zmianą konstytucji. "Nie wiadomo, jak będą głosowali ci posłowie, którzy teraz z PiS odeszli, lub też ci, którzy są posłami niezależnymi" - przypomina konstytucjonalista prof. Piotr Winczorek.

Reklama