Obaj politycy będą w czwartek uczestniczyć w brukselskim szczycie Unii Europejskiej. To na nim mogą już zapaść decyzje dotyczące obsady stanowiska szefa europarlamentu.

Reklama

>>> Buzek ogłasza: Wstępuję do PO

"Myślę, że przynajmniej w niektórych sprawach, jeśli uzyskalibyśmy wspólną opinię z prezydentem, to mogłoby to mieć wpływ na zachowanie wszystkich europosłów, nie tylko tych z PO i z PSL, a to bardzo wzmocniłoby szanse Jerzego Buzka" - powiedział Donald Tusk.

"Wsparcie Lecha Kaczyńskiego może okazać się niezbędne, jeśli pojawią się kłopoty z poparciem naszego kandydata przez liberałów i socjalistów, bo sami chadecy nie mają tyle głosów, by go wybrać" - mówi nam członek władz PO. Wówczas prezydent mógłby wpłynąć na związanych z PiS europosłów z Czech i Wielkiej Brytanii.

Ale prezydent może odegrać dodatkowa rolę. W czwartek zaczyna się unijny szczyt i choć nie ma tam punktu dotyczącego wyborów szefa europarlamentu, to w kuluarach będzie okazja do lobbingu na rzecz polskiego kandydata. "Udział w szczycie będzie okazją, by dwutorowo promować kandydaturę Jerzego Buzka. Ale najważniejsze, by rząd nie zapomniał zgłosić jego kandydatury, jak było z Radosławem Sikorskim na szczycie NATO" - zauważa szef prezydenckiego BBN Aleksander Szczygło.

Największym rywalem Jerzego Buzka, który wczoraj zadeklarował wstąpienie do Platformy Obywatelskiej, jest włoski polityk Mario Mauro. Jego kandydaturę forsuje szef włoskiego rządu Silvio Berlusconi. Jak dowiedział się DZIENIK, jeszcze przed rozpoczęciem szczytu Donald Tusk spotka się z premierem Włoch.

Kilka dni temu Berlusconi oświadczył: "Mamy doskonałego kandydata, to Mario Mauro". Dodał następnie: "Mamy rywala, Polskę", odnosząc się do kandydatury Jerzego Buzka. Berlusconi, cytowany przez agencję Ansa, podkreślił też, że Włochy są w tej rywalizacji w bardziej korzystnej sytuacji.

Po ostatnich wyborach zasiadające we frakcji chadeckiej PO i PSL będą miały 28 mandatów. Włoskie partie 34 mandaty.

>>> Tusk z Berlusconim potargują się o Buzka

Ostatnio spekulowano, że szanse Jerzego Buzka rosną. Mieliby na niego głosować Niemcy z CDU i CSU, większość z drugiej pod względem liczebności delegacji francuskiej i deputowani z Europy Środkowowschodniej.