W czasie, gdy przedstawiciele PiS składali kwiaty przed Pałacem Prezydenckim, na warszawskich Powązkach trwała uroczystość odsłonięcia pomnika ofiar katastrofy smoleńskiej, w której uczestniczyli m.in. przedstawiciele rodzin ofiar, prezydent Bronisław Komorowski i premier Donald Tusk.

Reklama

Politycy PiS - w tym oprócz prezesa partii m.in. szef klubu PiS Mariusz Błaszczak, wicemarszałek Sejmu Marek Kuchciński - złożyli wieniec w miejscu, gdzie wcześniej stał krzyż, obecnie znajdujący się w kaplicy Pałacu. W uroczystości uczestniczył także Andrzej Melak, brat Stefana Melaka, który zginął w katastrofie smoleńskiej.

Zebrani odmówili modlitwę; następnie kilkadziesiąt osób zebranych przed Pałacem Prezydenckim odśpiewało hymn narodowy. "Tu jest Polska", "Zwyciężymy" - skandowano potem.

Podczas mszy świętej w kościele seminaryjnym kazanie wygłosił ks. Ryszard Halwa. W kazaniu tym poruszył m.in. sprawę wykluczenia z PiS-u posłanek Joanny Kluzik-Rostkowskiej i Elżbiety Jakubiak. Ks. Halwa ocenił, że Kluzik-Rostkowska była "sterowana"; stwierdził też, że media - zamiast ważnymi sprawami - zajmują się sprawą wykluczenia posłanek z partii. Mówił ponadto o "diabelskich siłach medialnych", jako przykład takich sił podał "Gazetę Wyborczą".

Po uroczystości Jarosław Kaczyński udał się na Powązki Wojskowe, na miejsce pochówku części ofiar katastrofy smoleńskiej, gdzie odsłonięto pomnik ku czci ofiar. W samych uroczystościach szef PiS nie uczestniczył, złożył jednak kwiaty pod pomnikiem i grobach swych przyjaciół.