Jarosław Kaczyński - podobnie jak jego bratanica Marta Kaczyńska - podziękował wszystkim, którzy przyczynili się do zorganizowania wystawy w Krakowie. Podkreślił, że to będzie kolejna okazja, żeby pokazać jakiś fragment tego, co czynił jego brat jako prezydent Rzeczypospolitej, jako polityk i jako człowiek.
Walczymy dziś o pamięć Lecha Kaczyńskiego, Marii Kaczyńskiej, pamięć tych wszystkich, którzy zginęli. I walczymy o prawdę i chociaż ta wystawa tych kwestii związanych z prawdą dotyczy tylko pośrednio, to jednak jest ważna także i w tym szerszym aspekcie - powiedział Kaczyński. Zebrani pod Krzyżem Katyńskim przyjęli go okrzykami Nasz prezydent! Nasz prezydent!.
Jak podkreśliła Marta Kaczyńska, wystawa ukazuje życiorys jej ojca Lecha Kaczyńskiego i jego poglądy, wynikające z fragmentów wypowiedzi, i przedstawia go takim, jakim był: jako męża stanu, prawdziwego patriotę, przejętego losem kraju, kochającego męża, dziadka i tatę.
W rozmowie z dziennikarzami Marta Kaczyńska stwierdziła, że po dwóch latach od katastrofy smoleńskiej dużo się zmieniło. Trudno mówić, że czas goi rany, bo tak się nie dzieje. Natomiast jeśli chodzi o sprawy związane z katastrofą, to oczywiście mamy dużo więcej informacji dzięki pracy zespołu pana Macierewicza, dzięki pracy niezależnych ekspertów, którzy się angażują w tę sprawę - powiedziała.
Autorem wystawy, prezentowanej poprzednio w Warszawie, jest Maciej Chojnowski, który był fotografem Lecha Kaczyńskiego i Marii Kaczyńskiej. Na planszach opatrzonych napisami zamieszczono także zdjęcia drugiego fotografa Macieja Osieckiego oraz innych autorów. Wystawa została zrealizowana przy wsparciu Fundacji Nowy Kierunek. Będzie można ją oglądać do 9 maja.
Po odsłonięciu wystawy w kościele oo. Bernardynów wieczorem odbyła się msza św. w intencji ofiar katastrofy smoleńskiej i zbrodni katyńskiej oraz koncert.