Trwa ładowanie wpisu

To zły dzień - powiedział Kaczyński dziennikarzom po uchwaleniu przez Sejm nowelizacji ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, która podwyższa wiek emerytalny do 67. roku życia i zrównuje go dla kobiet i mężczyzn.

Reklama

W sposób urągający demokracji, bo demokracja to nie tylko prawa większości, ale także prawa mniejszości, uchwalono ustawę godzącą w najbardziej elementarne interesy ogromnych rzesz Polaków, przede wszystkim trzech pokoleń, lat 40., 50. i 60. - powiedział Kaczyński.

W ocenie prezesa PiS, mamy do czynienia z "uderzeniem w prawa najbardziej elementarne, w prawo do życia". Bo jeśli ktoś ma otrzymywać około 300 złotych emerytury, a tyle będą wynosiły emerytury częściowe, to to jest skazywanie na śmierć głodową. To jest poniżej jakiegokolwiek minimum, także minimum biologicznego - stwierdził Kaczyński.

Prezes PiS zabrał też głos po wystąpieniu Donalda Tuska, który cytował wypowiedzi prezesa PiS i śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego na temat reformy emerytalnej.

To cytaty wyrwane z kontekstu - mówił Kaczyński o wypowiedziach przytoczonych przez premiera.

Skądinąd zdumiewająca rzecz, że premier Tusk odwołuje do tego rodzaju autorytetu (Lecha Kaczyńskiego - PAP), a przecież to jego koledzy właśnie w tej chwili mówią: zadzwonić do niego" - mówił Jarosław Kaczyński. Ten poziom nieprawdopodobnego grubiaństwa to jest pańska zasługa, jeśli chodzi o polskie życie publiczne. Tego nieprawdopodobnego wręcz chamstwa, na poziomie marzeń Adolfa Hitlera o losie Polaków. To jesteście wy - mówił prezes PiS.

Reklama

Na odpowiedź długo nie trzeba było czekać. Rozumiem, że człowiek który był gotów wysłać swojego brata na śmierć do Smoleńska, jest zdolny do każdej podłości - krzyczał chwilę później z mównicy Janusz Palikot w odpowiedzi.

Ale ani Janusz Palikot, ani politycy SLD nie przyznają się, jakoby to ktoś z ich ugrupowania takie słowa wypowiadał. Konkretnych nazwisk nie potrafił też wymienić Adam Hofman. Rzecznik PiS poinformował jednak, że jego klub będzie wnioskował o wykluczenie Palikota z dalszych obrad Sejmu.