Bardzo serdecznie żałuję poręczenia za "Starucha", nie oznaczało ono jednak mojej zgody na bandytyzm, jestem za bardzo surowymi karami. To była zupełnie inna sytuacja, która nie może być kojarzona z zagrożeniami podczas Euro 2012 - powiedziała Beata Kempa w programie „Jeden na jeden” w TVN24.

Reklama

Tuż przed Euro 2012 Piotr S. pseudonim Staruch został razem z kilkudziesięcioma innymi osobami aresztowany w sprawie przemytu i handlu narkotykami. W ubiegłym roku Beata Kampa była jedną z osób, które poręczyły za "Starucha", gdy ten został zatrzymany w czasie uroczystości upamiętniających Powstanie Warszawskie

Wiem, że ten człowiek ma w sercu wiele patriotyzmu i szacunku dla powstańców warszawskich i dla Polski - mówiła wtedy Kempa

Posłanka odniosła się także do propozycji Jarosława Kaczyńskiego, który namawia politycznych banitów, by wrócili do PiS.

Reklama

W polityce nigdy nie mówi się nigdy. Powiem tak, polska prawica musi wygrać następne wybory, bo po rządach premiera Tuska zastaniemy totalną ruinę - odpowiedziała Kempa.