Z niepokojem obserwowałem wczorajsze wydarzenia - stwierdził Bronisław Komorowski na konferencji w Pałacu Prezydenckim.

Reklama

Jeżeli się okazuje, że jeden artykuł oparty o błędne przesłanki wywołuje polityczne tsunami, falę agresji politycznej, oskarżeń o zabójstwo i morderstwo, które popełniają władze państwa polskiego, to wydaje mi się, że coś niedobrego się z nami dzieje - dodał prezydent.

Zaapelował również do dziennikarzy i za pośrednictwem mediów do wszystkich Polaków o zadumę w dzień Wszystkich Świętych. - Zbliżające się święto powinno być czasem refleksji. Powinniśmy pomyśleć o ofiarach tej katastrofy i o ich rodzinach, o tym, co przeżywają, słysząc takie opinie, szkodzące Polsce - podkreślił.

Zdaniem Komorowskiego, powinniśmy się zastanowić, czy przez publikację "Rzeczpospolitej" o śladach trotylu i przez reakcję polityków nie została przekroczona pewna granica.

Odpowiedzialności za słowo jest w polskim życiu politycznym i polskich mediach coraz mniej. To pytanie o odpowiedzialność moralną, być może prawną - zaznaczył prezydent.