Premier ma szansę na uczciwe uregulowanie kwestii związków partnerskich - mówi poseł Biedroń. - Jedno- i różnopłciowe związki partnerskie są integralnym i realnym elementem ładu społecznego. Odpowiadają na realne potrzeby społeczne - mówił poseł. Podczas przemówienia posła Biedronia na sali sejmowej prawie pusto.

Reklama

W żadnym z zaproponowanych projektów nie ma zrównania związku partnerskiego z instytucją małżeństwa, a także wspólnej adopcji - mówił poseł Ruchu Palikota.

Uważamy, że istnieje w Polsce przestrzeń prawna do zagospodarowania, że przyszedł czas na to, żeby taka formuła prawna, jak związek partnerski, mogła w Polsce zaistnieć - mówiła z kolei Joanna Kluzik-Rostkowska.

Zajmowanie się dzisiaj przez Sejm, w sytuacji kryzysu państwa, projektami ustaw obyczajowych ma na celu odwrócenie uwagi społeczeństwa od spraw ważnych - grzmi z mównicy posłanka PiS, Krystyna Pawłowicz. - Autorzy projektów spłycają problemy małżeństwa i rodziny - twierdzi Pawłowicz.

Społeczeństwo nie może fundować słodkiego życia nietrwałym, jałowym związkom osób, z których społeczeństwo nie ma żadnego pożytku, tylko ze względu na łączącą ich więź seksualną - krzyczała posłanka PiS.

Zjawisko związków jednopłciowych jest sprzeczne z naturą. Pozwalają obnosić w przestrzeni publicznej skłonności seksualne, czym naruszają poczucie estetyki i moralności większości Polaków. W imieniu PiS składam wniosek o odrzucenie wszystkich projektów - mówiła Pawłowicz. Wtórował jej partyjny kolega, poseł Artur Górski. Nie ma przecież wątpliwości, że pomiędzy dwoma mężczyznami albo dwiema kobietami może istnieć jedynie przyjaźń, nie miłość, a już zupełnie nie miłość małżeńska. To nie jest kwestia tylko religii, ale i biologii. Miłość małżeńska prowadzi do prokreacji, osoby tej samej płci nie mogą się rozmnażać, nawet teoretycznie - mówił.

Podobnego zdania byli politycy Solidarnej Polski.Homoseksualizm od wieków uważa się za poważne zepsucie. Propagatorzy homoseksualizmu podjęli podstępną próbę zrównania związków homoseksualnych z heteroseksualnymi - grzmiał Tadeusz Woźniak z Solidarnej Polski. Z kolei poseł Kazimierz Ziobro powoływał się na Dekalog.

Tam jest napisane: Nie pożądaj żony bliźniego swego, a nie partnera swego - twierdził.

Reklama

Zwolennicy związków partnerskich nie byli gorsi.Trzeba was wyleczyć. Z homofobii i nietolerancji - sugerował Wincenty Elsner z Ruchu Palikota

Czym jest związek partnerski, jak w niego wstąpić, jakie prawa i obowiązki nabywamy wobec naszego partnera oraz jak taki związek zakończyć - takie kwestie m.in. ma regulować ustawa.

Projektów jest w sumie pięć: dwa o związkach partnerskich, dwa to przepisy wprowadzające (są to wspólne projekty RP i SLD), jeden "o umowie związku partnerskiego" (autorstwa posła Artura Dunina z PO). Wszystkie dają możliwość zawarcia związku parom hetero- i homoseksualnym; żaden nie pozwala na adopcję dzieci.