Według Jarosława Kaczyńskiego z "polskiej koperty" zabrano 14 miliardów euro i dostaliśmy mniej niż się nam należało. Jak powiedział prezes PiS - autoreklama rządu na sali sejmowej dotycząca efektu negocjacji nie była merytorycznie dobrze uzasadniona, a nawet chwilami była niesmaczna.

Reklama

W Parlamencie Europejskim posłowie PiS będą jednak głosować za przyjęciem budżetu unijnego, ponieważ - jak wyjaśnił Kaczyński - czasu nie da się cofnąć, mamy tyle ile mamy i trzeba się skupić na tym, by pieniądze zostały lepiej wydane.

Prezes PiS powtórzył, że trzeba bronić polskiego złotego, a decyzję o przyjęciu euro rozstrzygnąć w referendum, bo dotyczy ona bezpośrednio obywateli. Dodał, że osobiście nie widzi w żadnej dostrzegalnej perspektywie takiego momentu, w którym przyjęcie euro przez Polskę byłoby dla nas korzystne.

Jarosław Kaczyński nie zabrał głosu w tej debacie sejmowej. Podczas konferencji wyjaśnił, że nie należy do polityków, którzy walczą w konkurencji kto będzie więcej razy występował z mównicy, gdyż już bardzo dawno z tego wyrósł.

Reklama